fot. Marcin Szulżycki |
Bún chả to jeden z największych hitów ulicznej kuchni z Hanoi. Dlatego nie mogło go zabraknąć na naszych warsztatach, które opisuję w poprzednim poście. Bún znaczy cienki ryżowy makaron a chả tłustą wieprzowinę. Jest to boczek albo kotleciki z mielonego mięsa, tu pokazuję obie wersje. Mięso pływa w słodko kwaśno słonej zalewie, w której moczy się też zimny makaron. Do tego serwujemy poszarpane liście sałaty, zioła (kolendrę i pachnotkę) oraz kiełki (aczkolwiek nasza ekspertka Diep twierdzi, że kiełki nie każdy dodaje, ona woli bez)
- 3 posiekane ząbki czosnku
- 8 szalotek drobno posiekanych
- 1 łyżka brązowego cukru
- 300 g boczku
- 350 g mielonej łopatki wieprzowej
- 1 jajko
- Mały pęczek dymki (tylko zielona część) drobno posiekany
- 600 g makaronu ryżowego bun
- 150 gram kiełków fasolki mung
- Główka sałaty poszarpana na drobne kawałki
- Garść liści kolendry
- Garść liści czerwonej pachnotki (tia to)
- 300 g cukru
- 100 ml sosu rybnego
- 100 ml octu ryżowego
- 100 ml soku z limonki
- 3 ząbki czosnku drobno posiekane
- 60 g marchewki pociętej na cienkie ćwierćplasterki
- 60 g kalarepki pokrojonej w cienkie ćwierrćplasterki
- 1 długa czerwona papryczka chili pozbawiona nasion i pokrojona w cienkie plasterki
Fot. Kasia Klimczewska
Wymieszać sos rybny, czosnek, szalotki i cukier.
Pociąć boczek na grube plastry, wymieszać z połową
marynaty i odstawić na 2 godziny.
Mieloną wieprzowinę wymieszać z posiekaną dymką,
jajkiem i resztą marynaty i też zostawić na 2 godziny.
Namoczyć makaron bun w gorącej wodzie przez 5
minut. Odcedzić i wypłukać pod zimną wodą. Pociąć nożyczkami na mniejsze
kawałki.
Z mielonego mięsa uformować kotleciki (3 cm).
Wrzucić je i boczek na grilla na kilka minut (3-5 po każdej stronie w
zależności od stopnia rozpalenia grilla).
Wymieszać składniki sosu, dodać niepełną
szklankę wrzącej wody i mieszać aż cukier całkowicie się rozpuści.
Podawanie: Rozdzielić sos na indywidualne miski
dla każdego. Do każdej miski włożyć 3 kotleciki i 4 kawałki boczku. Resztę
mięsa zostawić na stole na ogranym talerzu. Makaron oraz wymieszane zioła,
kiełki i sałatę ułożyć na dwóch dużych talerzach na środku stołu, tak żeby
każdy mógł sięgnąć pałeczkami. Jedzący moczą każdą porcję makaronu w sosie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz