"Gorzki melon w sosie ze sfermentowanej czarnej fasoli" to brzmi intrygująco i tak też smakuje. Gorzkiego melona kupiłem na Sri Lance,kierując się jego dziwnym wyglądem, dopiero w domu sprawdziłem co to takiego. Zauważyłem też, że gorzkie melony można nabyć u Wietnamczyków np na Marywilskiej albo na bazarze przy Hali Mirowskiej.
Gorzki melon jest naprawdę gorzki i nie każdemu przypadnie do gustu. Nawet amatorzy tego warzywa balansują gorzki smak intensywnymi kontrapunktami innych smaków, w tym przypadku głównie słonego.
Jego dostarczycielem jest w dużym stopniu drugi egzotyczny składnik, czyli sfermentowana czarna fasola. W Polsce stosowana bardzo rzadko, w Chinach natomiast jedna z popularnych przypraw, podobnie jak wino ryżowe u nas zwykle pomijane. W Chinach nazywa się to douchi i naprawdę powstaje nie z czarnej fasoli tylko z soi. Jest najstarszą znaną archeologom potrawą z soi. Resztki znaleziono w naczyniach sprzed ponad 2000 lat. Gorzki melon i douchi stanowią w kuchni chińskiej nierozłączną parę.
- 2 gorzkie melony
- do mielonej wieprzowiny:
- 1/2 łyżeczki posiekanego imbiru
- 100 g mielonej wieprowiny
- 1 łyżeczka wina ryżowego
- 1/2 łyżeczki cukru
- 1/4 łyżeczki soli
- do sosu:
- 2 ząbki czosnku drobno posiekane i roztarte
- 3 łyżki czarnej fasoli rozgniecionej na pastę
- 3 popryczki chilli albo więcej
- 2 łyżki sosu rybnego
- 1 łyżka wina ryżowego
- 1/2 łyżeczki soli
- 1 łyżka cukru
- na zagęszczacz:
- 1/4 szklanki wody zmieszana z 2 łyżeczkami mąki ziemniaczanej
- 5 łyżek oleju do smażenia
Gorzkie melony przekroić wzdłuż i wybrać nasiona. Pokroić na plasterki grubości pół centymetra i odłożyć.
W pierwszej misce wymieszać mieloną wieprzowinę z podanymi składnikami. W drugiej misce wymieszać wszystkie składniki sosu. W trzeciej misce rozrobić wodę i mąkę ziemniaczaną
Rozgrzać woka na mocnym ogniu. Wrzucić plasterki gorzkiego melona i smażyć 5 do 7 minut, aż melon zmięknie ale pozostanie chrupki. Odsunąć na bok woka wlać resztę oleju i 3 minuty smażyć mielone mięso. Wymieszać mięso i gorzkiego melona, dodać sos i wymieszać. Smażyć jeszcze minutę.
Wyłączyć ogień i dodać do woka zagęszczacz. Energicznie wymieszać, żeby się nie porobiły gluty. Jak sos się zrobił za gęsty dodać trochę wody. Włączyć mały ogień i gotować pół minuty.
Potem pozostaje już tylko delektować się dziwnym słono gorzkim smakiem.
Podstawową inspirację zaczerpnąłem z niezawodnej seriouseats
http://www.seriouseats.com/recipes/2010/07/seriously-asian-bitter-melon-stir-fry.html
Nie dawniej jak przedwczoraj miałem przyjemność jeść curry z kareli, bo tak też mówią na gorzki melon - po polsku wdzięcznie nazywa się przepęklą ogórkowatą ( kto wymyśla te nazwy :) ). Jest gorzki - to fakt niezaprzeczalny. Podobno taki z czerwonymi pestkami to już dojrzały okaz, lepsze - mniej gorzkie - są młode, z pestkami jeszcze białymi.
OdpowiedzUsuńGorzkie, ale bardzo zdrowe, właściwie na wszystko, od cukrzycy po robaki :)
Należy pamiętać, że nie mogą tego warzywa spożywać kobiety w ciąży, może mieć działanie poronne.
Wszystkich miłośników indyjskiego jedzenia zapraszam do odwiedzenia mojej strony. Postaram się dodawać fajne przepisy.
kuchnia indyjska
Pozdrawiam
Widywałam gorzkie melony koło Hali Mirowskiej, ale dotychczas nie odważyłam się kupić, bo nie przepadam za gorzkim smakiem. Może kiedyś się mimo wszystko skuszę w celach poznawczych.
OdpowiedzUsuń